Society for Shamanic Practice (SSP) - Wywiad z Bhola Nath Banstola. Szamanem z Nepalu.

Wywiad z Bhola Nath Banstola. Szamanem z Nepalu.

8 lutego 2018

Wywiad pochodzi ze strony Society for Shamanic Practice (SSP)

www.shamanicpractice.org

Jaime Meyer: Szamanizm rozwija się na całym świecie, to rodzi istotne pytania dotyczące osób, które wykorzystują tradycje tubylców lub łączącą ze sobą bardzo różne praktyki szamańskie pochodzące z całego świata. Nawet użycie słowa „szaman” jest problematyczne. We własnej pracy czerpię z tradycji celtyckiej, ponieważ to moje etniczne pochodzenie. W tradycji tej odkryłem wielkie piękno i moc. Jednak w ciągu ostatnich trzech lat, dzięki pracy z ludem Shipibo w peruwiańskiej Amazonii, uznałem tytoń jako ważną roślinę w mojej pracy uzdrawiania i codziennych modlitwach. Tytoń nie występował u Celtów, jednak łączę te odmienne tradycje. Wszyscy Europejczycy i Amerykanie w dalekiej linii mają szamańskich przodków, dlatego musimy zrekonstruować własne tradycje i czerpać z mądrości nauczycieli, również innych tradycji. (Nawet w „mojej” tradycji celtyckiej istnieją spory, mówi się, że Amerykanie o szkockim pochodzeniu zawłaszczają starożytne szkockie tradycje). Jakie jest twoje zdanie na ten temat?

Bhola Banstola: Wszyscy jesteśmy tubylcami i rdzennymi mieszkańcami miejsc, w których się urodziliśmy i wychowaliśmy, niosąc do pewnego poziomu nasze starożytne tradycje i kultury. Z wielu powodów ziemskie starożytne praktyki duchowe, takie jak szamanizm, zostały albo zapomniane, albo odrzucone. Mogło to być spowodowane dobrowolną konwersją religijną lub mechanizmami wymuszonymi przez państwo. W niektórych przypadkach starszyzna mogła mieć zastrzeżenia co do ujawniania lub przekazywania tradycyji i mądrości przodków. Wreszcie, poprzez migrację i wysiedlenie – dobrowolne lub przymusowe – wiele kultur przerwało ciągłość praktyk kulturowych.

Wraz z rozwojem turystyki i wzrostem liczby duchowych poszukiwaczy na całym świecie, ludzie pracują nad odkryciem tego, co im najbardziej odpowiada. Wierzę, że ludzi nie ciągnie ich do szamanizmu tylko dla zabawy lub przywłaszczania sobie rdzennych tradycji. Kiedy poszukiwacze nie znajdują odpowiedzi w tradycji i kulturze, w której zostali wychowani, naturalnie będą szukać zasobów poza swoją kulturą, aby wypełnić luki. W takich przypadkach zabiera się do domu nie tylko esencję nauczania, ale cały kulturowy pakiet.

Przywłaszczenie kulturowe często oznacza przyjmowanie zewnętrznych pułapek nauczania, nie powodując wewnętrznych zmian. To, co dzieje się z nami w środku, jest o wiele ważniejsze od form zewnętrznych. Uczestniczyłem w dziesiątkach międzynarodowych zgromadzeń szamanów i konferencji na temat szamanizmu, widziałem ludzi, którzy byli zafascynowani bardziej egzotycznymi szatami i prezentacjami, niż istotą nauczania. Kiedy tacy ludzie odwiedzają tradycyjnego szamana, przyjmują ceremonialną szatę i nakrycie głowy, świadomie lub nieświadomie próbują wypełnić wewnętrzną pustkę. Nie jest konieczna zmiana naszego wyglądu zewnętrznego, bardziej istotne jest znalezienie sposobu na ewolucję, abyśmy zachowując własne tradycje, mogli być lepszymi ludźmi.

Jaime Meyer: Twoje zdanie „wypełnianie pustki” uderza głęboko we mnie jako białego faceta z miejskiej dżungli. Psychologia i filozofia mówią czasem, że pustka – „lęk egzystencjalny” – jest po prostu naturalną częścią ludzkiego istnienia. Pustka odczuwana przez moich ludzi (mieszkańców Zachodu) jest pełna żalu z powodu tego, co zrobiliśmy sobie i planecie. Ten żal może objawiać się jako gniew, głód i wiele innych rzeczy. Czy masz jakieś rady, jak poradzić sobie z żalem w pustce?

Bhola Banstola: Istnieje wiele rodzajów żalu. Żal po stracie bliskiej osoby pozostawia zupełną pustkę. Smutek wynikający z braku poczucia własnej wartości i witalności; smutek z powodu braku jasnej wizji naszej duchowej ścieżki; smutek braku korzeni kulturowych, tradycyjnych lub duchowych; to wszystko wywołuje uczucie pustki. Gdy mamy do czynienia z żalem wynikającym z poczucia pustki, musimy ocenić naszą wiarę w niematerialną sferę duchową w odniesieniu do konkretnego ducha, bóstwa czy bohatera kulturowego, a także rozwinąć pokładane w nas zaufanie do siebie.

Czy to poprzez medytację, modlitwę, relaks, ciszę czy autorefleksję; rozpoznajemy, w co wierzymy lub w co chcemy wierzyć. Następnie oceniamy nasze życie, patrzymy w przeszłość i widzimy, jak potoczyły się dla nas sprawy. Zadajemy sobie pytanie, co dla nas oznacza wiara i jak ta wiara ma działać w naszym życiu, aby podnieść nas na duchu; i co może zrobić, aby odzyskać spokój naszego serca. Na koniec uczymy się robić rzeczy, które pozytywnie wpływają na innych, angażujemy się w sensowne i twórcze działania, znajdujemy czas na autorefleksję, zwracamy uwagę na nasze zmysły i z pełną uwagą cieszymy się prostymi rzeczami.

Częste spotkania z nauczycielami i wspólnotami; angażowanie się w szamańskie dzieła duchowe bez osądzania; rozpoznawanie naszych pasji i tego, co możemy zrobić oraz uczenie się odkrywania nowych rzeczy w życiu i skupianie się na jednej konkretnej ścieżce duchowej, a następnie podążanie tą ścieżką – wszystko to może być pomocne w leczeniu naszego żalu i pustki.

Jaime Meyer: W Internecie krąży fraza: „plastikowy szaman”. Jest używana do opisywania (białych/europejskich/amerykańskich) praktykujących szamanów, którzy nie są autentyczni. Twoim zdaniem - co sprawia, że jest się „autentycznym” szamanem?

Bhola Banstola: Tak, też widziałem te obraźliwe słowa i wyrażenia używane w sieciach społecznościowych. Ciekawostką jest to, że jest to dyskusja wywołana przez naszych zachodnich przyjaciół. Nie widziałem żadnych osób spoza Zachodu uczestniczących w tych dyskusjach. Podstawową intencją tej frazy jest budowanie grupy klientów, praktykantów i zależności. Takie określenia są zwykle używane przez szamanów do sugerowania, że są oni w jakiś sposób bardziej autentyczni lub kompetentni niż inni.

Sposób, w jaki używane są te dwa terminy „przywłaszczenie kulturowe” i „plastikowy szaman”, idą ze sobą w parze. Dziś każdy lubi prezentować się jako wyjątkowy oraz inny. Ten proces ewolucji zewnętrznej dostarcza jedynie satysfakcji zmysłowej i estetycznej. Osoba lub praktyka staje się autentyczna, gdy jest dobrze ugruntowana, etyczna i humanitarna. Duchy nie rozróżniają pochodzenia etnicznego, rasy, koloru ani narodowości; mogą zamanifestować się w każdym.

W tradycyjnych starożytnych praktykach przodkowie odgrywają najwyższą rolę w ewolucji społeczności, rodowodu, rodziny i jednostki. Tak więc każdy może nawiązać bliski związek z przodkami, żywiołami i duchowymi strażnikami miejsca, w którym żyje. Z mojego punktu widzenia szamanizm może praktykować każdy, kogo wzywają przodkowie i duchy, albo dobrowolnie, wybierając ludzkiego nauczyciela. Nie trzeba zmieniać imienia, formy ani wyglądu zewnętrznego!

Jaime Meyer: Jaka jest pierwsza i najbardziej oczywista praktyka, jaką ludzie powinni zrobić, aby rozwinąć te relacje, jeśli chodzi o rozwijanie bliskich relacji z przodkami, istotami żywiołami i duchowymi strażnikami naszej ziemi?

Bhola Banstola: Zaufanie do samego siebie i przekonanie to pierwsze kroki. Potrzebujemy też wsparcia rodziny lub osoby, z którą mieszkamy lub dzielimy większość naszego czasu. Nie jest ważne, aby członkowie rodziny lub bliscy przyjaciele podążali tą samą ścieżką, ale ważne jest ich akceptacja i uznanie. Następnie stwórz małą świętą przestrzeń wewnątrz lub na zewnątrz domu i zacznij od prostych ceremonii, aby wyrazić wdzięczność i podziękowanie przodkom za to, co już masz lub zrób to, co podpowiada twoja intuicja - jeśli nie przestrzegasz żadnej ustalonej tradycji.

Po drugie, aby stworzyć relacje z żywiołami, ważne jest, aby ołtarz zawierał wyobrażenia żywiołów ziemi, wody, ognia, powietrza i eteru: kilka ziaren ryżu lub ziaren w talerzu; pojemnik lub szklanka wody; świeca; pióra ptaków , które reprezentują element powietrza, natomiast śpiewanie pieśni przy akompaniamencie bębna to element eteru.

Po stworzeniu tej świętej przestrzeni ważne jest, aby poznać góry lub wzgórza; rzeki; święte gatunki roślin; krajobrazy skał i jaskiń; wiedzieć, czy ludzie w przeszłości w miejscu naszego zamieszkania byli związany ze świętymi miejscami powstałymi w naturze i nie tylko. Odwiedzając te miejsca czujemy obecność duchów. Tam, gdzie odczucia są najsilniejsze, składamy proste ofiary z ziaren ryżu, a także możemy ofiarować kolorowe paski materiału lub zawiesić bajkowy dzwonek. Duch/duchy tych miejsc stają się naszymi obrońcami, opiekunami i źródłem inspiracji.

Wykonujmy  codzienną prostą ceremonię w domu lub w społeczności, śpiewajmy pieśni na cześć duchów świętych miejsc i często je odwiedzajmy, odnawiajmy się duchowo, kiedy tylko możemy.

Jaime Meyer: Dla tych z nas, którzy studiują szamanizm i dla tych, którzy starają się być jeszcze bardziej użytecznymi uzdrowicielami, jakie są dla nas najważniejsze rzeczy do poznania?

Bhola Banstola: Kryzys i towarzysze zmieniają bieg naszego życia. W czasie kryzysu wszyscy szukamy sposobów i zasobów z różnych perspektyw, aby znaleźć rozwiązania, zarówno duchowe, jak i nieduchowe. W tym czasie napotykamy zasoby materialne i niematerialne. Aby zaakceptować te wytyczne i komunikaty, konieczne jest „zaufanie do samego siebie”. Tylko ufając możemy rozwijać relacje z istotami duchowymi i ludzkimi nauczycielami lub niezawodnymi przyjaciółmi. Tak więc zaufanie do siebie, zaufanie do duchów pomagających, nauczycieli i przodków jest najważniejszą podstawową zasadą naszej duchowej, emocjonalnej i społecznej ewolucji. Oznacza to również stawanie się bardziej zaradnym, umiejętnym, kreatywnym i pomocnym dla innych. Uzdrawianie innych wymaga zrozumienia samego siebie, a co za tym idzie umiejętności pomagania innym.

Trzy najważniejsze wskazówki etyczne dotyczące manipulowania światem duchowym to:

* Poddaj się duchom;

* Walcz z duchami, nad którymi nie możesz zapanować;

* Podążaj ścieżką duchów jako wyrzekający się wszystkiego co nienaturalne i ego.

Służenie innym jako uzdrowiciel lub pracownik socjalny jest darem i sztuką. To nie jest coś, co każdy może zrobić!

Jaime Meyer: Czy możesz zaoferować jakieś podstawowe praktyki, aby pomóc ludziom? „Poddaj się duchom; zwalczaj duchy i kontroluj je; krocz ścieżką duchów jako wyrzekający się”? Co to znaczy walczyć z duchami? A skąd wiedzieć, jak – lub – czego – wyrzec się, aby kroczyć ścieżką duchów?

Bhola Banstola: Na tradycyjnej ścieżce używamy terminu poddanie się, aby przedstawić nasze oddanie dobroczynnym duchom przodków, duchom natury lub duchom wskazanym przez nauczyciela, które są zgodne z nami na ścieżce, którą kroczymy. Kiedy już się poddamy i wzbudzimy w nich zaufanie, stają się naszymi głównymi podporami i źródłami uzdrawiającej mocy.

Czasami duchy poznające obiecującego nowicjusza są agresywne i wymagające. W tym przypadku przyszły szaman musi z nimi walczyć, poddać je kontroli i nauczyć się z nimi współpracować. To szczególnie jest ważne w przypadku pracy z osobami opętanymi.

Podążanie ścieżką szamańską jako wyrzeczenie oznacza również bycie ascetą lub życie - przez pewien czas - w bardziej surowy sposób. Wyeliminowanie obfitości bodźców zewnętrznych zapewnia więcej czasu i przestrzeni na samodyscyplinę; odwiedzanie świętych miejsc i nauczycieli w odległych krajach pomaga budować moc duszy; zwiększa moc uzdrawiania; budzi zaufanie; pomaga zrozumieć cierpienia innych i żyć przy minimalnych zasobach; pomaga w budowaniu pewności siebie; itd. Nie oznacza to, że trzeba się wszystkiego wyrzec, aby stać się dobrym uzdrowicielem, aby służyć innym, ale oderwanie się od rodziny i społeczeństwa na jakiś czas, pomaga w samoocenie i praktyce; uczeniu się zaufania do siebie, pomaganiu duchom i zachowywaniu swojej tradycyjnej ścieżki.

Jaime Meyer: Jakie jest twoje szamańskie rozumienie pozornie rosnącego chaosu w naszym codziennym świecie? Co każdy z nas może zrobić, aby przetrwać lub prosperować w tych chaotycznych czasach?

Bhola Banstola: Wydaje się, ża czas płynie coraz szybciej. Z własnego doświadczenia czuję, że miniony rok minął jak jeden dzień. W tym szybko kręcącym się kole czasu z przeiwdywalnymi wyzwaniami, nasze codzienne życie stało się chaotyczne. Wyszliśmy poza zasadę „tu i teraz”, a obawy o niepewną przyszłość, o pracę, życie rodzinne i relacje zaczęły się głęboko zakorzeniać w naszym życiu. Aby naprawdę prosperować w tych chaotycznych czasach, musimy szanować przeszłość i być głęboko wdzięczni za teraźniejszość.

Jeśli pozwala na to nasz codzienny harmonogram, musimy skupić się na wewnętrznych podróżach. Wykonując proste rytuały z bębnieniem i intonowaniem lub bez; przebywając na łonie natury tak często, jak tylko możemy; tworząc serdeczne i wzajemne relacje z sąsiadami i rodziną; poprzez tworzenie zgromadzeń społeczności i prowadzenie ceremonii; poprzez uzdrowienie i pojednanie z naszymi przeszłymi wydarzeniami i sytuacjami; przez uhonorowanie chwały naszych przodków i obrońców rodu; rozpoznając nasze ograniczenia i braki; nie osądzając innych, a co najważniejsze, mając świadomość i będąc w pełni tym, kim jesteśmy.

Jaime Meyer: Bardzo ci dziękuję, Bhola, za tą krótką rozmowę i za pracę, którą wykonujesz na świecie.

Bhola Banstola: Ciepłe życzenia i pozdrowienia dla Ciebie i wszystkich członków społeczności SSP. Namaste.

Wywiad pochodzi ze strony Society for Shamanic Practice (SSP)

www.shamanicpractice.org

Kontakt

© TuiTeraz.eu - Ośrodek rozwoju osobistego i duchowego "TU i TERAZ" w Nowym Kawkowie.

Adres:

Nowe Kawkowo 52 A, gmina Jonkowo 11-042
woj. warmińsko- mazurskie

Telefony:

Biuro ośrodka: +48 662 759 576
Biuro ośrodka: +48 535 285 450
Jacek Towalski: +48 602 219 382
Maja Wołosiewicz-Towalska: +48 606 994 366

kawkowo@tuiteraz.eu

www.tuiteraz.eu 

Zapisz się do newslettera!