Cyzman-Bany Ewa - Archiwum

Cyzman-Bany Ewa

Od lat zajmuję się Ustawieniami Systemowymi (zwanymi także konstelacjami rodzinnymi). Prowadzę warsztaty Ustawień rodzinnych i organizacyjnych oraz ustawienia indywidualne metodą Berta Hellingera. Szkolę też innych w tym zakresie. Prowadzę superwizje dla psychologów, terapeutów, lekarzy, nauczycieli i pracowników socjalnych. Ponadto prowadzę seminaria i wykłady. W moim zderzeniu z Ustawieniami najwięcej mam do zawdzięczenia samemu Bertowi Hellingerowi (któremu zawsze się kłaniam). Brałam udział w prowadzonych przez Niego warsztatach i superwizjach. Ponadto brałam udział w warsztatach innych wielkich w tej metodzie: Otto Brinka, Marii Senftleben-Gudrich, Victorii Schnabel, Jacoba Schneidera, Sieglindy Schneider, Gerharda Walpera i wielu innych. Prowadząc warsztat Ustawień Systemowych czuję się na właściwym miejscu. Za tym co robię stoję całą sobą. To co ma znaczenie w tej pracy i z czego czerpię - jest głęboko osobiste. Pracuję spokojnie, z dużą uwagą i życzliwością. Z szacunkiem do Klienta, jego Systemu i Sił, które tym rządzą. Wcześniej współpracowałam z Markiem Kotańskim, i zajęłam się leczeniem narkomanów. Przez trzy lata prowadziłam ośrodek MONAR-u w Ostrołęce, którego pacjentami byli narkomani w wieku od 15-tu do 21 lat.

W tych latach byłam członkiem Zarządu Głównego Stowarzyszenia "MONAR", członkiem Wojewódzkiego Zespołu d.s. Przeciwdziałania Patologii Społecznej w Ostrołęce, prowadziłam szkolenia dla nauczycieli, psychologów, radnych miejskich, wolontariuszy i kleryków. Występowałam też w sądach broniąc pacjentów oraz bywałam kuratorem społecznym podopiecznych. Przez kolejne 4 lata pracowałam w słynnym w owych czasach a prowadzonym przez Marka Licińskiego ośrodku terapii systemowej "Saska Kępa" w Warszawie. Klientami ośrodka byli głównie pacjenci psychiatryczni, choć nie brakowało też rodzin w kryzysach życiowych. Mnogość doświadczeń wielka (w terapii indywidualnej, rodzinnej, grupowej i środowiskowej). Między innymi i takie doświadczenie, jak prowadzenie dwutygodniowego spływu kajakowego dla kilkunastu psychiatrycznych pacjentów, bez psychotropów za to z dwiema wolontariuszkami do pomocy. Jest co wspominać.

Przez siedem lat na podstawie umowy z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych - zajmowałam się rehabilitacją społeczną i zawodową osób niepełnosprawnych. Byłam licencjonowanym doradcą podatkowym. Mam w tej dziedzinie kilkunastoletnie doświadczenie. Zakładałam i ustawiałam organizacyjnie oraz podatkowo (w potocznym tych słów znaczeniu) setki firm, m.in. przeprowadzałam przekształcenia własnościowe, negocjowałam, reprezentowałam firmy w sporach, reanimowałam bankrutów, byłam też zarządcą i specjalistą od spraw nie-do-załatwienia. Zakładałam i ustawiałam organizacyjnie oraz podatkowo (w potocznym tych słów znaczeniu) setki firm. Dla tych, dla których ta informacja jest ważna dodaję, że nie jestem psychologiem. Zawód wyuczony i wykonywany - "mądra baba".